Pewnie nie jestem jedyną osobą, której zima upływa z gorącą zupą w misce. Hasło zupa, zaczyna budzić mój entuzjazm w okolicach września i trwa nieprzerwanie do pierwszych nowalijek. Potem w misce zamiast pożywnych i gęstych, nafaszerowanych warzywami i kaszami, zup, pojawiają się chłodniki na zmianę z sałatkami.
Ostatnimi czasy z lubością maltretuję również soczewicę, a odbywa się to tak, że za każdym razem staram się gdzieś tę soczewicę w zupie upchnąć. Póki co wychodzi mi to z niezłym skutkiem.
Zimowa minestrone z soczewicą
źródło przepisu The New York Times
- 1 szklanka zielonej soczewicy
- 1 duża cebula, przecięta na pół
- bouqet garni (2 gałązki tymianku, 2 gałązki pietruszki, 2 listki laurowe)
- skórka parmezanu (pominęłam)
- 1,5 l wody
- 1 łyżka oliwy
- 1 marchewka, pokrojona w plastry
- 3 łodygi selera, pocięte w plasterki
- 2 ząbki czosnku, drobno posiekane
- 1 puszka krojonych pomidorów
- 2 łyżki przecieru pomidorowego
- sól, pieprz, cukier do smaku
- cieniutko posiekane wewnętrzne łodyżki selera, do podania
- posiekany pęczek natki, do podania
- świeżo starty parmezan, do podania (pominęłam)
Soczewicę ugotować do miękkości z połówką cebuli i buquet garni oraz solą w 1 l wody. Pozostałą cebulę posiekać i podsmażyć na oliwie z marchwią i selerem. Dodać czosnek i przesmażyć, az zacznie pachnieć, następnie doprawić solą i dodać pomidory. Duś na wolnym ogniu do momentu kiedy warzywa zmiekną. Dolej do warzyw soczewicę wraz z wywarem, w którym się gotowała, dodać przecier i pozostałą wodę, zagotuj. Dopraw wszystko solą, pieprzem i cukrem. Podawaj z posiekana natka i młodym selerem, posypane parmezanem.
Zupa w taką zimową pogodę jest najlepsza! Muszę spróbować tej z twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuń