10 stycznia 2015

Sernik doskonały

Na Boże Narodzenie upiekłam pięć serników dyniowych i kiedy myślałam, że będę miała dosyć tego typu wypieków na co najmniej kolejne pół roku, spróbowałam kawałeczek sernika z masłem orzechowym z Krakowskiej cukierni MASSOLIT (klik). Jadłam już u nich shortbread (prawdopodobnie najlepszy shortbread w Krakowie), za hamantaszen i rugellach wodzę wzrokiem ilekroć mijam MASSOLIT w drodze na Rynek, toteż mogłam przewidywać, że i sernik mnie nie zawiedzie. To, co zdołałam ugryźć, zanim sernik padł łupem mojej licznej rodziny, przewyższyło jednak me oczekiwania w stopniu wystarczająco wysokim, że pomimo świątecznego przejedzenia z niecierpliwością wypatrywałam kolejnej okazji, by oddać się sernikowym eksperymentom. Wszak nie byłabym sobą, gdybym nie podjęła wyzwania, by odtworzyć to słodkie cudo. Jak to w takich sytuacjach bywa, okazja zawsze się znajdzie, toteż jeszcze przed Sylwestrem przystąpiłam do działania i oto dziś prezentuję Wam jego rezultat. 


Sernik jest jednym z tych amerykańskich: ciężkich i kremowych. Piekłam go w kąpieli wodnej, co zdecydowanie korzystanie wpłynęło na powyższe, pożądane przeze mnie cechy. Lubię ten sposób pieczenia serników z jeszcze jednego powodu, sernik nie rośnie, a więc i nie opada, jest równy jak stół i ma jednolity kolor. Jedynie pierwsze minuty pieczenia przyprawiają go o delikatny rumieniec. Zamiast polskiego twarogu wykorzystałam domowy labneh, dużo tłustszy i bardziej kremowy niż twaróg. No i wykorzystując labneh mielenie sera mamy z głowy :) Dla urozmaicenia struktury zostawiłam jedynie kawałki fistaszków, miksując masło orzechowe, choć jeśli macie ochotę na sernik  super gładki możecie zmielić masło orzechowe na krem. I jeszcze jedna ważna rzecz! Sernik smakuje najlepiej dopiero następnego dnia... Wiem, to okrutne, ale czasem naprawdę warto zaczekać te dwanaście godzin :)


Sernik z masłem orzechowym i solonym karmelem
tortownica o średnicy 16 cm

Spód:

90 g krakersów
30 g masła

Masa serowa:

480 g labneh (jak zrobić lebneh przeczytasz TU)
250 g masła orzechowego (najlepiej domowego)
300 g słodzonego mleka skondensowanego
2 jajka
2 łyżki mąki ziemniaczanej

Solony karmel:

100 g cukru
1-2 łyżki wody
100 ml śmietanki kremówki 30% tłuszczu
1 łyżka masła
1/8 łyżeczki soli morskiej

Spód tortownicy wyłóż papierem do pieczenia, tak, by brzegi wystawały poza formę. Tortownicę z zewnątrz owiń dokładnie folią aluminiową, minimum dwa razy. Sernik będziesz piec w kąpieli wodnej, dlatego musisz dokładnie zabezpieczyć sernik przed dostaniem się wody do środka. Piekarnik rozgrzej do 160ºC.

Krakersy zmiel na pył. dodaj roztopione masło i wymieszaj, tak by całość nabrała konsystencji mokrego piasku (ja robię to w robocie kuchennym). Pyłem z krakersów wyłóż dno tortownicy, mocno dociskając masę płaskim rondelkiem. Tortownicę wstaw do lodówki na minimum 15 minut.

Wszystkie składniki masy serowej zmiksuj szybko, by nie napowietrzać masy zbyt długo. Masę przelej na schłodzony spód. Tortownice wstaw do większej formy i wlej do niej tyle wrzątku, by woda sięgała do połowy wysokości tortownicy. Wszystko wstaw do piekarnika i piecz 10 minut. Po tym czasie skręc temperaturę do 120ºC i piecz sernik jeszcze 60 minut. Wystudź sernik a następnie wstaw do lodówki na noc.

Cukier zmocz wodą tak, by przypominał mokry piasek. Podgrzewaj go powoli na średnim ogniu, aż nabierze bursztynowego koloru. Nie mieszaj cukru w tym czasie (ważne!). Wtedy zdejmij garnej z skarmelizowanym cukrem z palnika, wlej śmietankę i dodaj masło. Mieszając wstaw garnek z powrotem na palnik i podgrzewaj aż karmel dokładnie rozpuści się w śmietance. Powstały sos karmelowy posól i przelej do słoiczka. Po schłodzeniu sos znacznie zgęstnieje, wtedy polej nim sernik.

Smacznego!

11 komentarzy:

  1. Uwielbiam wszelkie wariacje sernikowe,ten z masłem orzechowym jest na mojej liście do wypróbowania, a przez ten przepis zrobię go szybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. och, i ten solony karmel! cudowności!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda bardzo apetycznie... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Smacznie brzmi - nie umiem piec serników - opadają mi .... Dominiko ! może jakieś warsztaty kulinarne ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Od blisko roku podczytuję Twojego bloga, przepisy są rewelacyjne i bardzo smaczne. Z córką oglądałyśmy Masterchefa i kibicowałyśmy Ci od początku ale dopiero wczoraj zorientowałam się, że autorką tego bloga jest Dominika z Masterchefa :-))). Do dzisiaj jestem w szoku jak mogłam to przeoczyć, ale blondynce wszystko się wybacza:-))). Mam pytanie, gdzie znajdę przepis na Twój sernik dyniowy? Czy jest dostępny czy to Twoja słodka tajemnica? Pozdrawiam Cię bardzo ciepło. I oczywiście również jestem chętna na warsztaty kulinarne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybaczam Ci przezabawna blondynko :) Ależ się uśmiałam czytając komentarz :) Sernika dyniowego jeszcze na blogu nie ma, ostatnia porcja została pożarta zanim wyjęłam aparat :) Ale planuję. Możesz tez skrobnąć maila to odpisze z przepisem. Ściskam!

      Usuń
  6. Mmm, wygląda naprawdę cudownie :)
    Serników nigdy dość :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zrobilam, wyglada pieknie i smakuje wybornie! :-) Rowniez pozostawilam kawalki orzeszkow w masle orzechowym. Ale nad karmelem sie namordowalam....Moj pierwszy w zyciu karmel wyszedl dopiero za trzecim podejsciem. Czy caly cukier musi nabrac koloru, czy niektore czesci moga jeszcze pozostac biale i wtedy juz dodawac smietanke i maslo (tak zrobilam przy podesciu numer 3, bo wczesniejsze karmele po prostu sie spalily gdy czekalam az caly cukier zbursztynowieje)? dzieki! aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, idealny karmel to niełatwe zadanie. Najważniejsze by podgrzewać cukier bardzo powoli i jak tylko zacznie zmieniać kolor, dokładnie pilnować. Lepiej dodać śmietankę za wcześnie niż za późno :)

      Usuń
  8. Witaj, dziś chce piec ten sernik, ale nie zdążę zrobić serka, czy wyjdzie na normalnym serku trzykrotnie zmielonym???

    OdpowiedzUsuń