24 czerwca 2013

Lokalne smakołyki w zielonej sałacie

Od lutego trwa ogólnopolska kampania TRZY ZNAKI SMAKU, szerząca wiedzę o europejskim systemie ochrony produktów regionalnych i tradycyjnych. Na oficjalnej stronie internetowej kampanii można poznać szczegóły dotyczące unijnych oznaczeń oraz poznać oznaczone polskie produkty. Propagowanie jedzenia lokalnych smakołyków jest na prawdę godnym pochwały pomysłem. Nie od dziś wiadomo, że zdrowsze i smaczniejsze są produkty, które wyhodowało się samemu, we własnym ogródku, niż te produkowane na masową skalę, nie wiadomo gdzie. Oczywiście nie będę tu nikogo zachęcać do restrykcyjnego odrzucania żywności importowanej. Ważne, by zachować umiar oraz, by łaskawszym okiem zerkać na tradycyjne produkty. Szczególnie, że dają one w kuchni nieograniczone możliwości, co udowadniają najlepsi polscy szefowie kuchni (patrz Wojciech Modest Amaro, który jako jedyny szef kuchni w Polsce, swoją kuchnią kreatywną, bazującą na regionalnych produktach, zdobył gwiazdkę Michelina).

Sałatka, którą dziś prezentuję zawiera dwa spośród trzydziestu sześciu wyróżnionych produktów. Są to fasola "Piękny Jaś" z doliny Dunajca oraz Podhalańska bryndza. Do tego młody bób, lekko blanszowane, zielone szparagi, garść rukoli, trochę oliwy oraz sok z cytryny i świeżo mielony pieprz do smaku. Polecam!


Sałata z białą fasolą, bobem, szparagami i bryndzą
  • szklanka ugotowanej i obranej fasoli "Piękny Jaś"
  • szklanka ugotowanego i obranego bobu
  • garść rukoli
  • 8 ugotowanych al dente zielonych szparagów
  • bryndza podhalańska (można zastąpić serem pecorino)
  • 1/4 szklanki oliwy z oliwek
  • sok z 1/2 cytryny
  • świeżo zmielony, czarny pieprz
Szparagi pociąć na trzy części, połączyć z rukolą oraz wystudzoną fasolą i bobem. Sałatę wymieszać z oliwą i sokiem cytrynowym, doprawić pieprzem. Podawać z pokruszona bryndzą.

22 czerwca 2013

Połączenia idealne. Truskawki z rabarbarem.

Odkrywcę crumble najchętniej bym ozłociła. A może wymyśliłabym je sama? To jeden z moich najulubieńszych sposobów na śniadanie. Można je przygotować w kilka minut, potem tylko wrzucić do piekarnika i śniadanie gotowe. Crumblowe wnętrze zmienia się jak pory roku. Dosłownie. Zimą to głównie jabłka i gruszki, wiosną rabarbar, truskawki, maliny, latem czernice, morele... Kruszonka też powstaje z podręcznych składników, z masła lub oleju kokosowego, miodu oraz zmielonych orzechów, ziaren i płatków owsianych. Kto raz spróbuje, pokocha na zawsze. Zapewniam.

Truskawki z rabarbarem tworzą nierozerwalną, czerwcową parę. Niedawno zrobiłam spory zapas dżemów z połączenia tych dwu składników, z przeróżnymi dodatkami. Mój ulubiony jogurt o tej porze roku, to mocno owocowy, truskawkowo-rabarbarowy właśnie. Nigdy nie kupuję jogurtów owocowych. Zawsze przygotowuję je sama. Ulubiony, czerwcowy robię z gęstego jogurtu greckiego, z dużą ilością owoców w proporcji pół na pół.  Jest gęsty mocno różowy i niesamowicie smaczny.


Crumble z truskawkami i rabarbarem
4 porcje
  • 2 laski rabarbaru, obrane i pocięte na cienkie kawałki
  • truskawki, odszypułkowane, podzielone na połówki
  • po 1/2 łyżeczki miodu do każdej z kokilek
  • 2 łyżki oleju kokosowego z pierwszego tłoczenia
  • 1 łyżka siemienia lnianego
  • garść płatków owsianych
  • 2 łyżki drobno zmielonych migdałów (mozna zastąpić 1 łyżką mąki)
  • 1 łyżka miodu
  • opconalnie 1 łyżka ekstraktu waniliowego
  • jogurt naturalny (użyłam grecki jogurt odtłuszczony, 3% tłuszczu)
Owocami wypełnić kokilki i do każdej z nich dodać po pół łyżeczki miodu, lub więcej, gdy ktoś woli słodsze crumble. Olej kokosowy roztopić, połączyć z pozostałymi składnikami. Tak przygotowaną kruszonką przykryć owoce. Zapiekać  20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180ºC. Podawać z łyżką gęstego jogurtu naturalnego.

Jogurt truskawkowo-rabarbarowy
  • duży jogurt grecki (3% tłuszczu)
  • pełna szklanka umytych i odszypułkowanych truskawek
  • 3 laski rabarbaru, obrane i pocięte na kawałki
  • 2 łyżki miodu
Rabarbar wymieszać z miodem i dwiema łyżkami wody, dusić pod przykryciem do miękkości. Wystudzić. Zimny mus zmiksować z truskawkami i jogurtem. Podawać schłodzony.

21 czerwca 2013

Co za dzień! Quattro formaggi.

Czego ja dziś nie zrobiłam! Wstałam wcześnie (jak na mnie), machnęłam crumble na śniadanie. Umyłam sto sześćdziesiąt metrów kwadratowych okien (tak to jest z panoramicznymi oknami...), poszłam na basen, usmażyłam zapas przeróżnych dżemów truskawkowych na pięć lat, ugościłam szybkich gości i jeszcze upiekłam pizzę! Moją pierwszą w życiu.

W ogóle to moja pierwsza, drożdżowa, ręczna robótka. Zawsze zabawa z drożdżami wydawała mi się poza moim zasięgiem. Nie dlatego, że boję się wyzwań. Nic, co można zrobić do jedzenia, nie jest mi obce, że sparafrazuję filozofa. Źródeł moich obaw doszukuję się w dzieciństwie... 

Od dziecka umiałam zrobić użytek z tłuczka i makutry, z starodawnej trzepaczki do białek, a później z miksera, czasem także z wałka. Pamiętam ucieranie lukru z białek i cukru pudu, barwienie go sokiem z buraka. Pamiętam babkę-zwykłą-babkę oraz to, że mogłam ją upiec z zamkniętymi oczyma o każdej porze dnia i nocy. Nigdy natomiast nie zostało mi dane, i zadane także nie, wyrobienie ciasta drożdżowego. Drożdżowe zawsze mama wyrabiała sama, jakąś cudowną metodą "na oko" i "na wyczucie". Proporcji zero. Obserwując jej pracę to tak, jakby oglądać film na podwójnym przyspieszeniu. Raz dwa i ciasto rośnie. Raz dwa i posypane kruszonką dopieka się w piekarniku. Raz dwa i znika z blachy. 

Stąd me obawy. Tak przypuszczam. Trochę je dziś rozwiałam, bo pizza wyszła całkiem całkiem. Z florenckim Yellow Barem co prawda nie wygram ale mając swój kamień do pieczenia, żadna pizza mi nie straszna! Zamierzam bowiem testować różne pizzowe przepisy. I nabierać wprawy. Może kiedyś będę robić ciasto drożdżowe "na oko" i "na wyczucie"...



Pizza quattro formaggi 
Ciasto:
3 porcje na cienkie pizze o średnicy nieco mniejszej niż 30 cm
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 2 łyżeczki świeżych drożdży
  • 1 szklanka letniej wody
  • 1 łyżeczka miodu
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 łyżki oliwy
Dodatki:
  • sos pomidorowy
  • pół kulki mozzarelli
  • starty parmezan
  • gorgonzola
  • kilka łyżeczek ricotty
Do piekarnika włożyć kamień do pieczenia i rozgrzać go do maksymalnej temperatury. Kamień powinno się nagrzewać minimum 15 minut, najlepiej dłużej. Drożdże rozetrzeć z mąką. Wodę wymieszać z miodem. Do mąki wlać wodę, sól i oliwę i wyrabiać ciasto przez około 8 minut na gładkie, luźne ciasto. Uformować kulę i odstawić do miski wysmarowanej oliwą. Przykryć ściereczką i pozwolić ciastu wyrosnąć przez około 40 minut. Po tym czasie uderzyć ciasto pięścią, podzielić je na trzy części i odstawić jeszcze na 20 minut. Każdą z części dokładnie rozwałkować lub rozciągnąć, wysmarować prostym sosem pomidorowym (takim jak TUTAJ). Ułożyć porwaną mozzarellę (lub startą jej twardszą wersję), posypać startym parmezanem. Gorgonzolę i ricottę umieścić na pizzy nieregularnie. Placek zsunąć na rozgrzany kamień. Piec 12-15 minut.

19 czerwca 2013

Pyszne, słodkie, proste, zdrowe. Lody jednoskładnikowe.

Czy ktoś jeszcze pamięta, że w kwietniu sypał śnieg? Wątpię. Gorące lato przyszło szybciej niż wiosna. Nie narzekam nawet przez sekundę. I choć czasem zdarza mi się w tym upale zapomnieć, na przykład właśnie kupionych truskawek, to gdy już sobie o nich przypomnę, taszczę je do domu z wielką radością. Dla ochłody sięgam do zamrażalnika. Kilka minut i mam lody. Jak w tytule. Pyszne, słodkie, proste, zdrowe. Jednoskładnikowe. 

Przepis jest genialnie banalny. Choć słowo przepis w tym wypadku, to o wiele za dużo. Już zgadliście? A może ktoś, tak jak ja jest fanem Sarah i jej bloga My New Roots? Zatem sekretem są banany! Wystarczy je pokroić, a następnie zamrozić. A potem już tylko, gdy przyjdzie ochota, wyjąć z zamrażalnika, odczekać kilka minut i zmiksować blenderem na kremowe, zdrowe lody. Z truskawkami smakują wybornie.

18 czerwca 2013

Truskawki w gorącej czekoladzie kąpane

Ile by można pisać o wyższości prostoty nad przekombinowaniem...
Nie piszę nic, niech przepis sam się obroni.




Truskawki w gorącej czekoladzie kąpane
przepis własny inspirowany deserem jedzonym kiedyś gdzieś
  • miseczka umytych i osuszonych, słodkich, dojrzałych truskawek
  • 100 ml śmietanki kremówki *
  • około 50 ml mleka (w zależności od pożądanej konsystencji)
  • 80 g czekolady o zawartości kakao minimum 70%
  • 1/4 łyżeczki chili
  • 1 łyżka kakao 
Śmietankę i czekoladę roztopić w kąpieli wodnej aż dokładnie się połączą. Wmieszać przesiane przez sito kakao oraz chili. Pod koniec wlać mleko tak, by czekolada była płynna lecz dosyć gęsta. Przelać do filiżanki, podać od razu z miseczką truskawek obok. Truskawki zajadać maczając je w czekoladzie.
* Można zastąpić wyłącznie 100 ml mleka zmieszanym z 3 łyżkami kremówki lub 1 łyżką masła

14 czerwca 2013

Ricotta Gnudi

Latem zazwyczaj omijam przepisy na kluski, knedle i inne takie. Jem sałaty i dania na bazie warzyw. Wyjątkiem są pierogi z borówkami prosto z lasu, obowiązkowo z kwaśną śmietaną. Jem je zawsze odwiedzając rodzinne strony. Drugim wyjątkiem są poniższe kluseczki. Lekkie jak obłoczki.  Bardzo letnie i bardzo włoskie. Z kwaśnym sosem pomidorowym smakują wyśmienicie. Są pyszne. I wyjątkowo lekkie. Wykorzystałam do nich ricottę z mleka bawolic. Smakowały bosko, a i roboty nie było przy nich za dużo. Ciasto wyrabia się łyżką w trzy minuty. Wystarczy je jeszcze tylko ugotować i polać sosem. Szybki i prosty sos pomidorowy z dodatkiem cebuli i czosnku, ze świeżymi ziołami sprawdzi się tu najlepiej. Kieliszek prostego, czerwonego wina do towarzystwa co prawda nie jest koniecznością, ale te pyszne obłoczki, wyjątkowo na nie zasługują.



Ricotta gnudi, lekkie kluseczki z ricotty
4 porcje
  • 450 g ricotty pełnotłustej (użyłam ricotty di bufala)
  • 1 jajko i 1 żółtko
  • 1/2 szklanki startego parmezanu lub grana padano
  • 1/2 szklanki mąki pszennej
  • sól i świeżo mielony, czarny pieprz
Jajko i żółtko roztrzepać widelcem, wymieszać wszystkie składniki z wyjątkiem mąki (uwaga na sól, parmezan jest słony). Delikatnie wmieszać mąkę, ciasto powinno być klejące i miękkie ale tak, by możliwe było formowanie klusek. Kluseczki formować łyżką i układać na posypanej mąką tacy lub desce do krojenia. Gotować je 5-6 minut w osolonej wodzie. Podawać z prostym sosem pomidorowym, świeżymi ziołami i parmezanem. 

Prosty sos pomidorowy
  • 1 puszka pomidorów bez skóry lub 3 obrane, świeże pomidory
  • 2 łyżki oliwy
  • 1 cebula posiekana
  • 1 ząbek czosnku, drobno posiekany
  • bazylia i oregano (świeże lub suszone)
  • sól, pieprz i cukier do smaku
Na oliwie zeszklić cebulę, dodać czosnek i podsmażyć. Dodać pomidory i zagotować. Sos doprawić ziołami, solą, cukrem i świeżo zmielonym pieprzem. Opcjonalnie, jeśli lubimy bardziej kremowe sosy, a pomidory całkiem się nie rozpadły, można sos zmiksować.

13 czerwca 2013

Szparagowe podsumowanie

Sezon na szparagi powoli dobiega już końca. Łapię więc każdą okazję żeby jeszcze nacieszyć się ich smakiem. Mając w lodówce proste składniki jak jajka, mleko, trochę parmezanu (lub innego sera), kilka plastrów szynki parmeńskiej lub chudego boczku ze szparagów można na szybko wyczarować prawdziwe pyszności. Przepisy podane poniżej to moje szparagowe klasyki, które sprawdzają się zawsze.

Prosta pizza ze szparagami, szynką parmeńską i gorgonzolą
przepis własny
  • placek parmezanowego chlebka (przepis znajdziecie TUTAJ)
  • kilka ugotowanych zielonych szparagów
  • plastry szynki parmeńskiej
  • pokruszona gorgonzola
Chlebek przygotować według przepisu. 10 minut przed końcem pieczenia ułożyć na chlebie ser, przykryć plastrami szynki, na wierzchu ułożyć szparagi. Przed podaniem skropić oliwą i posypać świeżo zmielonym pieprzem.


Szparagi grilowane w szynce parmeńskiej
źródło przepisu
  • pęczek szparagów 
  • kilka plastrów szynki parmeńskiej lub chudego boczku
  • parmezan 
  • oliwa z oliwek
  • krem balsamiczny
  • świeżo mielony, czarny pieprz
  • świeża bazylia lub rukola (opcjonalnie)
Jeśli używamy zielonych szparagów, wystarczy je umyć, osuszyć i oderwać zdrewniałe końcówki. Jeżeli zaś używamy białych, trzeba je obrać, pozostawiając nienaruszone główki, następnie obgotować przez 4-5 minut, przelać lodowatą wodą i dokładnie osuszyć. Przygotowane szparagi owinąć plastrem szynki lub boczku i grilować z każdej strony 3-4 minuty. Podawać na listkach bazylii lub rukoli, skropione kremem balsamicznym i oliwą, posypane płatkami parmezanu i świeżo mielonym świeżym pieprzem.


Szparagi z jajkiem w koszulce i sosem vinaigrette ze szczypiorkiem
źródło przepisu
  • pęczek szparagów
  • 2 świeże jajka
  • 1 łyżka musztardy
  • 5 łyżek oliwy z oliwek
  • świeżo mielony, czarny pieprz
  • pół pęczka szczypiorku
Szparagi ugotować, jeśli używamy zielonych szparagów, nie trzeba ich obierać, wystarczy oderwać zdrewniałe końcówki. Białe szparagi należy obrać do 1/3 wysokości, pozostawiając nietknięte główki. Przygotować jajka w koszulkach. W rondelku zagotować wodę z łyżką białego octu. jajko wbić do miseczki lub filiżanki. wlać je delikatnie do wrzątku, w którym należy zrobić wir, przy pomocy łyżki. Gotować 2 minuty, tak by żółtko pozostało płynne. Szczypiorek umyć i drobno posiekać. Wszystkie pozostałe składniki sosu dokładnie połączyć. Szparagi ułożyć na talerzu, Na wierzchu ułożyć jajko, całość polać sosem, posypać szczypiorkiem.


Szparagi zapiekane pod serowym beszamelem
źródło przepisu
  • pęczek białych szparagów 
  • 1 łyżka mąki
  • 1 łyżka masła
  • 3/4 - 1 szklanki mleka
  • 1/2 świeżo utartej gałki muszkatołowej
  • biały pieprz
  • 1/4 szklanki startego sera Comte (czasem zastępuję dodatkowym parmezanem)
  • 1/4 szklanki startego parmezanu
  • 1-2 kromki zeschniętej bagietki lub ulubionego chleba
Szparagi obrać do 1/3 wysokości, odciąć zdrewniały koniec, główki pozostawić nietknięte. Gotować je 5 minut we wrzątku, tak by nie były zbyt miękkie, będą jeszcze zapiekane. Gotowe szparagi odcedzić, osuszyć i przełożyć do naczynia do zapiekania. W garnuszku z grubym dnem roztopić masło, dodać mąkę i lekko podsmażyć. Wlać mleko i zagotować, cały czas mieszając. Gdy sos zgęstnieje, zdjąć z ognia, doprawić pieprzem i gałką muszkatołową oraz wmieszać ser. Sosem polać szparagi, na wierzch pokruszyć bagietkę. Zapiekać 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 220ºC. Podawać natychmiast.

9 czerwca 2013

Pikantne truskawki

Przy pierwszym koszyczku postanowiłam nie kombinować. Chciałam nacieszyć się nimi, tym, że już są. Przy drugim naszła mnie chęć na przetwory. Nie zdążyłam jednak przejść od chęci do czynów. Były takie słodkie i pachnące latem. Kolejne koszyki budziły chęci na tyle silne, że wyniosłam już nawet słoiki z garażu. Nie spieszę się jednak. Zdążę. 


Póki co jedyną ekstrawagancją na jaką się skusiłam jest ten mus. Przepis pochodzi z fenomenalnego bloga My New Roots, do którego na pewno jeszcze nie raz wrócę.


Mus truskawkowy z przyprawami
  • 1 kg truskawek
  • 1 łyżka miodu lub syropu z agawy
  • skorka otarta z pomarańczy
  • ziarenka wyskrobane z połowy laski wanilii (można zastąpić 2 łyżkami ekstraktu waniliowego)
  • 1 gwiazdka anyżu
  • 2 ziarnka kardamonu, roztarte w moździerzu
  • szczypta świeżo zmielonego, czarnego lub zielonego pieprzu
  • 1/4 łyżeczki imbiru w proszku (lub 1/2 łyżeczki świeżo utartego)
  • 1/4 łyżeczki cynamonu
Truskawki umyć i usunąć szypułki. Rozgnieść widelcem, zostawiając większe kawałki owoców. Dodać miód i przyprawy. Mus przełożyć do słoika i odstawić na noc by smaki się przegryzły. Dodawać do musli, jogurtu lub deserów. Za radą Sary dodaję go do słynnego musli doktora Birchera. W wersji podstawowej przygotowuję je zalewając płatki owsiane gorącą wodą, sokiem jabłkowym, pomarańczowym lub mlekiem roślinnym (domowym ryżowym lub migdałowym). Płatki zostawiam do namoczenia na noc lub co najmniej na godzinę. Przed podaniem mieszam z uprażonym siemieniem lnianym, startym bananem i sokiem z cytryny. Podaję z jogurtem i owocami.

8 czerwca 2013

Irlandzka zupa cebulowa z Guinnessem

Zupę tę od razu zaklasyfikowałam do szuflady z etykietą "Miłość od pierwszego wejrzenia". Tak, przeczuwałam, że będzie wyjątkowa odkąd tylko wczytałam się w przepis.


Kluczowe dla uzyskania fenomenalnego smaku są cztery etapy. Pierwszy to powolne karmelizowanie cebuli na maśle. W trakcie tych dwudziestu minut, masło wydobywa z cebuli jej najlepsze aromaty, samo pozostając jednocześnie jednym z ważniejszych akcentów. Maślany posmak jest dla zupy bardzo charakterystyczny i niezwykle istotny. Drugi kluczowy etap to flambirowanie karmelizowanej cebuli z małą pomocą whiskey. Oryginalnie whiskey ma  być irlandzka. Ja wykorzystałam szkocką, bez szkody dla zupy. Uwaga etap niebezpieczny! Zapach dobywający się z patelni zachęca do wchłaniania woni płonącej cebuli, co w najlepszym wypadku może prowadzić do utraty owłosienia (wiem z autopsji, mały włos, a zafundowałabym sobie uroczą grzywkę). Trzeci istotny krok to zdrowy chlust ciemnego irlandzkiego piwa i jego odpowiednio powolna redukcja. Czwarty natomiast to grande finale, a więc zapiekanie naszej zupy z grzanką, hojnie obsypaną irlandzkim cheddarem. Oczywiście kroków pośrednich też nie należy zaniedbywać, pilnując by zupę podlać prawdziwym, esencjonalnym bulionem, można warzywnym, byleby nie wodą. Podsumowując, wszystkie niezbędne do uzyskania tego boskiego płynu czynności są wyjątkowo przyjemne i stosunkowo mało wymagające. Efekt natomiast jest powalający.

Irlandzka zupa cebulowa z Guinnessem
cytuję za mistrzem Jamesem z SOUS CHEF SERIES z moimi maleńkimi zmianami
  • 5 średnich cebul, posiekanych w piórka
  • 3 łyżki masła
  • 4 łyżki whiskey
  • 1,5 łyżki cukru
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 łyżki mąki (pominęłam)
  • 2 ząbki czosnku, drobno posiekane
  • 1 szklanka Guinnessa
  • 1,5 l bulionu wołowego (użyłam esencjonalnego bulionu warzywnego)
  • świeżo mielony, czarny pieprz
  • kromki bagietki oraz irlandzki cheddar do podania
Cebule skarmelizować na maśle, aż zmiękną i nabiorą złotego koloru, będzie to trwać około 20-30 minut. Podlać je whiskey i całość podpalić. gdy płomień zgaśnie dodać cukier i karmelizować dalej aż cebula nabierze karmelowego koloru, kolejne 10 minut. Posolić całość oraz dodać czosnek i mąkę (jeśli używamy).  gdy czosnek uwolni aromat dodać piwo i gotować aż płyn zredukuje się do 1/3 objętości. Dodać wywar i gotować na wolnym ogniu jeszcze 20 minut. Pod koniec doprawić solą i świeżo zmielonym pieprzem. Rozgrzać piekarnik do 250ºC w funkcji grill. Przelać zupę do naczynek, na każdej położyć kromkę bagietki z plastrem sera. Zapiekać aż ser się roztopi i lekko zrumieni. Podawać od razu.

6 czerwca 2013

KEEP CALM AND EAT FISH

W kuchni cudowne jest to, że te same składniki można łączyć na różne sposoby, za każdym razem uzyskując inny, smaczny rezultat. Łososia, cytrynę, młode buraki i chrzan można wykorzystać do jednej z moich ulubionych postaci tej ryby - gravlaxu, lub też zamieniając polski chrzan na japońskie wasabi, przyrządzić z niego pyszną kolację. Wystarczy dołożyć zielony groszek, zmiksowany na gładkie puree. Nic dodać, nic ująć.


Grilowany łosoś
  • 300 g łososia, bez skóry
  • kilka plastrów wyszorowanej cytryny
  • sól morska (pominęłam)
  • świeżo mielony, czarny pieprz
Rybę umyć i osuszyć. Obsypać solą i pieprzem. Przykryć plastrami cytryny. Grilować na patelni grilowej (bez tłuszczu) z obu stron, tak by ryba była chrupiąca z zewnątrz i soczysta w środku.

Puree z zielonego groszku z wasabi
  • pół szklanki zielonego groszku (może być mrożony)
  • pół łyżki masła
  • 3 łyżki śmietanki kremówki
  • łyżka chrzanu wasabi
Groszek ugotować i odcedzić, dodać masło i śmietankę. Gdy masło się roztopi zmiksować całość na kremowe puree, dodać wasabi. 

Karmelizowana botwina
  • pęczek botwinki
  • łyżka masła
  • ząbek czosnku
  • łyżka miodu
  • 2 łyżki octu balsamicznego
  • sól i świeżo mielony, czarny pieprz
Botwinę umyć, korzenie wyszorować. Korzenie pokroić w plastry, łodygi posiekać. Podsmażyć całość na łyżce masła. Dusić pod przykryciem aż nieco zmiękną. Dodać czosnek i podsmażyć 2 minuty, następnie  dodać miód, ocet balsamiczny i przyprawy. Na końcu wmieszać posiekane liście i dusić jeszcze kilka minut, tak by liście lekko zmiękły.

5 czerwca 2013

W końcu! Śniadanie z truskawkami.

Nie wymyślam.
Pozwalam sobie nacieszyć się tym, że po prostu są.
Powymyślam później.


Truskawki na śniadanie

  • świeże, umyte truskawki
  • duży jogurt naturalny
  • 2 łyżki ekstraktu z wanilii
  • chrupiąca, domowa granola (u mnie orzechowo-miodowa)
Jogurt wymieszać z ekstraktem, wyłożyć połowę jogurtu do miseczek. Ułożyć warstwę truskawek, pokrojonych w ćwiartki, posypać granolą. Następnie wyłożyć resztę jogurtu, kolejną warstwę truskawek i odrobinę granoli.

2 czerwca 2013

Tuńczyk teriyaki i pasta z mango

Ponoć w opinii obcokrajowców, my Polacy, zbyt dużą wagę przywiązujemy do pogody. Jak tu jednak nie spoglądać z nadzieją w stale zachmurzone niebo, marząc o dojrzałych w słońcu truskawkach, leśnych malinach i borówkach, pękatych pomidorach? Nie mówiąc już o planowaniu pikników, rowerowych wycieczek czy górskich spacerów.

Wczoraj z M bohatersko przemierzyliśmy kawał naszego pięknego kraju, pokonując trasę z Wrocławia do Krakowa na motocyklu, w deszczu oczywiście. Choć może słowo "ulewa" byłoby tu lepszym określeniem... Wycieczka skutecznie zniechęciła nas do wyjścia z domu, do którego, w takich trudach, z radością dotarliśmy. Kolację zrobiłam wyjątkowo nie sezonową. Wybaczę to sobie, niech pogoda będzie wymówką.


Tuńczyk teriyaki z pastą z mango i chrupiącą czerwoną papryką
2 porcje

  • 300 g polędwicy z tuńczyka
  • 150 ml sosu sojowego jasnego (wykorzystałam sos o obniżonej zawartości soli)
  • 2 łyżki miodu
  • sok i skórka otarta z limonki
  • 1 papryczka chili
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżka startego, świeżego imbiru
  • 3 gniazda makaronu tagliatelle (pappardelle też się sprawdzi)
  • 2 łyżki oleju rzepakowego (wykorzystałam z pierwszego tłoczenia)
  • 1 szalotka
  • 1 mango (jeśli jest bardzo duże wystarczy pół)
  • 1/2 czerwonej papryki
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • pęczek kolendry (ja niestety nie miałam, kolendra jest tu jednak ważnym akcentem)
Tuńczyka przeciąć na dwa prostopadłościany. Przygotować sos teriyaki: wymieszać i dokładnie połączyć sos sojowy, miód, sok i skórkę z limonki, posiekaną papryczkę chili, roztarte ząbki czosnku oraz imbir. Do marynaty przełożyć tuńczyka i odstawić do lodówki na co najmniej 2 godziny. Przed przyrządzeniem wyjąć z lodówki odpowiednio wcześnie, by mięso nabrało temperatury otoczenia. Tuńczyka odsączyć z marynaty i osuszyć. Kawałki mięsa grilować na patelni grilowej z każdej strony po około 2-3 minuty tak, by mięso pozostało surowe w środku. Marynatę przelać do rondelka i podgrzewać mieszając. Gdy płyn zredukuje się do 1/3 objętości i nabierze gęstej konsystencji, przecedzić go przez sito. Makaron ugotować al dente i przelać zimną wodą. Na patelni rozgrzać olej i podsmażyć szalotkę, pokrojoną w pióra. Dodać pokrojoną w paski paprykę. Podsmażyć chwilę i dodać pokrojone w kostkę mango. Po około 3 minutach wrzucić makaron i sos sojowy. Podgrzać całość, aż pasta będzie gorąca i obtoczona w gęstym sosie. Pastę wyłożyć na gorące talerze, dodać mięso, pokrojone w poprzek, polane gęstym sosem teriyaki.