23 grudnia 2014

Prawdopodobnie najlepsze pierniczki na świecie. Z Bazylei.


Jak zwykle przed świetami mam tysiąc rzeczy do zrobienia, a w tym roku wydaje ni się, że mam do zrobienia jeszcze dodatkowe tysiąc. Początkowo charakterystyczny dla mnie hura optymizm wziął górę i postanowiłam, że wszystkie te dwa tysiące spraw załatwię. A co! Będę publikować dwa posty dziennie, żeby rozwiać wszystkie Wasze kulinarne watpliwości związane z daniami przypisanymi Świętom Bożego Narodzenia, piec będę po nocach, a okna umyję nad ranem ;) Nierealność moich zamiarów skłoniła mnie do przyznania się przed sobą, że po prostu nie dam rady i przearanżowania kalendarza, w związku z czym, dzisiejsze popołudnie przeznaczę na pieczenie zamówionych dyniowych serników, a efektami eksperymentów podzielę sie z Wami po Świętach. Będziecie mieli na świeżo nowe przepisy na słodki początek Nowego Roku. Tymczasem, tym, którzy tak jak ja, nie  nastawili w październiku staropolskiego piernika, zostawiam przepis na piernik z Bazylei. 


Przepis na piernik zaczerpnęłam od Bei, mając pewność, że skoro Bea podaje nań przepis, będzie to sprawdzony i pyszny wypiek. Efekt przerósł jednak zupełnie moje i tak dosyć wysokie oczekiwania, sprawiając, że basler lackerli (tak nazywają się w oryginale te wyjątkowe pierniczki) w duecie z moim "lukrem dla dorosłych" od tego roku będą moimi najulubieńszymi piernikami na świecie. 

Z jednej porcji upiekłam dwie blachy piernika, jeden grubszy, który zawinięty w lnianą ściereczkę zostawiłam w całości i odkrawam z niego kawałki tuż przed konsumowaniem i drugą cieńszą, którą pokroiłam na kwadraty tuż po upieczeniu. Piernik polałam lukrem na bazie cukru pudru i śliwowicy, który sprawił, że piernik nadaje się do spożycia wyłącznie przez osoby dorosłe, a po otwarciu puszki nozdrza uderza ostry zapach śliwowicy. Lukier jest wyrazisty w smaku i dzięki temu świetnie pasuje do słodkich pierników. Na pomysł jego stworzenia wpadłam wczytując się w recepturę na tradycyjny lukier wykorzystywany do wykańczania szwajcarskich słodkich wypieków, który składa się z cukru pudru roztartego z kirschem. Ja do wersji z śliwowicą dodałam soku z cytryny dla przełamania całości. 


Pierniczki z Bazylei
źródło przepisu - dokonałam niewielkich zmian

420 g miodu
130 g brązowego cukru
350 g mąki pszennej
150 g mielonych migdałów
150 g kandyzowanej skórki pomarańczowej (najlepiej domowej)
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
1/4 łyżeczki zmielonego ziela angielskiego
1/2 łyżeczki zmielonego kardamonu
1/4 łyżeczki mielonych goździków
2 łyżeczki sody
szczypta soli

Mąkę wymieszaj z sodą i przyprawami oraz migdałami. Miód podgrzej z cukrem do momentu aż cukier się rozpuści. Lekko przestudź. Dodaj posiekaną skórkę i wymieszaj. Delikatnie mieszając dodawaj stopniowo suche składniki. Masę rozprowadź w formie wyłożonej papierem do pieczenia (1-2 cm) i odstaw na godzinę. Piecz pierniki 15-25 minut (w zależności od grubości). Nie martw się, że ciasto jest miękkie, stwardnieje stygnąc. Możesz piernik pokroić jak tylko lekko przestygnie lub dopiero tuz przed podaniem. Pierniczki polukruj ulubionym lukrem. Polecam lukier z śliwowicą!

Lukier z śliwowicą

200 g cukru pudru
2 łyżki śliwowicy
sok z cytryny

Cukier utrzeć z śliwowicą i sokiem z cytryny. Polukruj nim pierniczki i odstaw do zastygnięcia.

Smacznego!

6 komentarzy:

  1. "TO" musi być obłędnie smaczne :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie wykonane!
    Serdeczne życzenia radosnych Świąt
    w cieple rodziny, pięknie pachnącej choinki,
    zdrowia i energii na co dzień oraz uśmiechu
    i życzliwości na każdy dzień Nowego Roku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam. Czy ten piernik wymaga leżakowania, czy praktycznie po upieczeniu i ostygnięciu, można go od razu jeść?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można konsumować od razu, ale jak to z piernikami bywa, im straszy tym lepszy :)

      Usuń
  4. A lukier ze śliwowicą mocno mnie zaskoczył i już się nie mogę doczekać, gdy go wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierniczki wyszły przepyszne: mało mąki miód i pomarańcza - wilgotne i na bogato. Zamiast śliwowicy bardziej dostępny krupnik śliwkowy - pysznie złamało smak. Dziękuję za przepis - polecam też pasztet z dyni - oba przepisy zapisuje do zeszycika.

    OdpowiedzUsuń