Ostatnio zafundowałam sobie trzy kulinarne godziny w Indiach, a ponieważ najbliższa wyprawa w odległe rejony z dnia na dzień przesuwa się w czasie, postanawiam w najbliższych dniach przenieść się z wokiem na tajskie wyspy. Jeśli ktoś chętny, już dziś powinien w ramach pakowania bagażu przystąpić do produkcji zielonej, tajskiej pasty curry.
Zielona, tajska pasta curry
- 10-12 zielonych papryczek chili
- 1/2 pęczka kolendry, razem z łodyżkami
- 4 łodygi trawy cytrynowej, posiekane
- 4 ząbki czosnku, posiekane
- ok. 6 cm korzeń imbiru, starty
- 8-10 listków limonki kaffir, porwanych
- sok i skórka z dwóch limonek
- 2-3 łyżki sosu rybnego (lub sosu sojowego)
- 1 łyżka ziaren kolendry, utłuczonych w moździerzu
- 1/2 łyżki utartego w moździerzu kuminu
Wszystkie składniki utrzeć na pastę. Przechowywać w lodówce do tygodnia lub zamrozić.
Ja zawsze kupuję gotową pastę, ale fajnie wiedzieć, jak zrobić ją samemu :)
OdpowiedzUsuńTeż zazwyczaj kupowałam, zawsze coś jednak dodawałam od siebie. Kiedy zaczęłam robić sama w domu, nie muszę już dodatkowo doprawiać :)
Usuń