17 lutego 2013

Nietypowa odsłona tradycyjnego dania. Tatar z suszonymi pomidorami i oliwą truflową.

Zaczęło się od tego, że steki były za duże. A tatar w nowym wydaniu, z suszonymi pomidorami i oliwą truflową, już dawno chodził mi po głowie. Przemycenie tego przepisu na Moje Talerze utrudniał Kuchenny Konserwatyzm M. Otóż M ciężko znosi jakiekolwiek modyfikacje dań, które lubi. Każda, najdrobniejsza zmiana spotyka się z pomrukami niezadowolenia i powątpiewaniem. Co najmniej. Na szczęście moje umiłowanie do smakowania nowości zazwyczaj wygrywa i na talerzach pojawiają się Nowe Wersje Tradycyjnych Dań. Zazwyczaj też pomruki niezadowolenia zmieniają się w stopniowe zaciekawienie. A kończy się na aprobacie. Zazwyczaj. Przed spróbowaniem, nowa wersja tatara dostała w związku z tym określona "Okrucieństwem Nie Do Przyjęcia". Natomiast po spróbowaniu, aprobata M była tak wielka, że przepisem raczeni są wszyscy wokół. I w ten sposób powstała kolejna Żelazna Pozycja na Moim Stole. Danie jest wyjątkowo proste, a swój szczególny smak zawdzięcza truflowemu aromatowi. Aby było doskonałe, niezbędne jest spełnienie jednego warunku. Tatar należy koniecznie zmrozić przed podaniem. 


Tatar wołowy z suszonymi pomidorami i truflową oliwą
(oryginalny przepis znaleziony tu
  • 150 g polędwicy wołowej
  • 1 żółtko (u mnie od babci)
  • 5 mięsistych suszonych pomidorów w oliwie (u mnie samodzielnie suszone na słońcu pomidory zalane oliwą z oliwek z suszonym oregano i bazylią)
  • oliwa truflowa
  • 1 szalotka
  • 1 łyżeczka łagodnej musztardy (używam Kremu z gorczycy z miodem)
  • sos sojowy
  • świeżo mielony czarny pieprz
Mięso dokładnie posiekać. Podobnie postąpić z cebulką i pomidorami. Dodać oliwę, musztardę i żółtko.  Wszystko razem dokładnie wymieszać, doprawić sosem sojowym i świeżo zmielonym pieprzem. Wstawić do zamrażalki na kilka minut. Podawać z pieczywem posmarowanym masłem.

1 komentarz: