18 października 2014

Dobry hummus na dobry początek

Z wypiekami na twarzy wyczekiwałam rozpoczęcia tegorocznego Festiwalu Dyni u Bei. Gromadziłam przepisy, zdjęcia, no i oczywiście dynie: ulubione, dobre na każdą okazję hokkaido, dynie piżmowe, dynie olbrzymie i takie, które pod piękną, jakby oszronioną, zieloną skórką chowają najbardziej pomarańczowy miąższ. W planach mam też wycieczkę do jednej z podkrakowskich farm dyniowych ale póki co, bazuję na świetnie w dynie zaopatrzonym Placu Na Stawach.


Przepis, który wybrałam na dzisiejsze, festiwalowe otwarcie jest bardzo jesienny, bardzo dyniowy i bardzo mój. To sycący, pożywny, cudnie żółty od upieczonej dyni hummus, po mojemu, mocno doprawiony uprażonym kuminem. Przepyszny!


Kilo tegoż dyniowego hummusu przygotowałam ostatnio dla Magdy na Stragan Ekologiczny i ponoć miał niezłe branie, co niezmiernie mnie cieszy :) Mam już kolejne zamówienie :) Tak duży popyt na to pyszne smarowidło budzi u mnie poczucie, że misja zaznajamiania z hummusem społeczeństwa jest też moim udziałem. 


HUMMUS Z PIECZONĄ DYNIĄ I KUMINEM

1 szklanka ugotowanej ciecierzycy (zachowaj też wodę z gotowania)
6 plastrów dyni (u mnie hokkaido)
3 łyżki tahiny (u mnie domowa tahina z prażonego sezamu)
1 ząbek czosnku
sok z 1/2 cytryny
1 łyżeczka ziaren kuminu
1/4 szklanki oliwy
oliwa do pieczenia lub olej rzepakowy
sól
świeżo mielony, czarny pieprz

Plastry dyni posmaruj oliwą do smażenia lub olejem rzepakowym, dopraw solą i pieprzem. Piecz 20-30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180ºC.
Kumin upraż na suchej patelni i utrzyj w moździerzu.
Wszystkie składniki zmiksuj na pastę, konsystencję reguluj dolewając wody z gotowania cieciorki.

8 komentarzy: