5 września 2013

Mleczarnia na bezdrożach. Masło.

Nie ma jak domowe masło!
Z tłustej, żółtej, domowej śmietany.
Wytrzęsione w słoiku w trakcie dobrej lektury.
Zgodnie z radą babci, wypłukane w lodowatej wodzie, aż ta będzie przezroczysta.
Nie ma jak domowa maślanka, pozostała w słoiku po wyjęciu masła.
Kolejny powód, by pokochać mleko od krowy.


2 komentarze:

  1. Pamiętam jak moja babcia robiła masło....Miała do tego taką specjalną dużą maselnice... Siadała na stołku, na podłodze stawiała maselnicę i ucierała masło... jaki ono miało wspaniały aromat i smak..... Najlepsze masło pod słońcem... :)Szkoda ze szybko jęłczało....
    Teraz w sklepie żadne masło nie dorównuje temu domowemu i bardzo dużo jest podrób...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja babcia też w maselnicy produkuje masło. Ja przez wzgląd na brak maselnicy wykorzystuję w tym celu słoiki. Polecam :)

      Usuń