Dobrze od czasu do czasu posłuchać kogoś, kto mądrze mówi (lub poczytać, co pisze). Czasem się coś usłyszy (wyczyta). Dopadła mnie ostatnio szara aura obojętności i nic mi się nie chciało. Jedynie puste słoiki były mnie w stanie pchnąć do jakiejkolwiek aktywności. Wczoraj i dziś to zupełnie inne dni. Poczytałam. Odżyłam.
Pakuję plecaki. Testuję namiot. Piekę chleb tysiąc i jedno ziarno, miksuję hummus. Szykuję sałatkę na drogę. Jutro ruszamy! Zaczynamy w Trójmieście z Openerową ucztą muzyczną, potem przeprawa przez Hiszpanię na kolejny festiwal. Łapię równowagę między stertą skarpet a rozłożonym namiotem. Przerwa. Idę z M na piwo po biegu. Jeszcze tylko w locie rozmyślam, czym by tu zastąpić śledzie, żeby mi ich panowie z odprawy na lotnisku nie wyrzucili... Już mam! Pałeczki do chińszczyzny będą jak znalazł!
Na kolację sałata, bo opróżniam lodówkę. Co my tu mamy? Rukola, jajka od babci, bryndza, trochę bobu, resztka zielonego groszku i awokado. O, i jeszcze rzodkiewka się gdzieś zaplątała! Sałata idealna.
Sałata z awokado, bobem, zielonym groszkiem i rzodkiewką, z jajkiem w koszulce lub bryndzą
- garść rukoli
- ugotowany i obrany bób
- ugotowany zielony groszek
- awokado, obrane i pokrojone w paski
- rzodkiewka, pokrojona w cienkie plasterki
- oliwa z oliwek
- sok z cytryny
- świeżo mielony, czarny pieprz
- łyżka musztardy (wykorzystałam krem z gorczycy z miodem)
- do podania (pokruszona bryndza lub jajko w koszulce)
Wszystkie składniki sałaty delikatnie wymieszać z dressingiem przygotowanym z oliwy, soku z cytryny, musztardy i świeżo zmielonego pieprzu. Podawać z jajkiem w koszulce lub pokruszonym serem.
Pałeczki do chińszczyzny jako śledzie? W życiu bym na o nie wpadła!:)
OdpowiedzUsuńHa, kreatywność podróżnika z bagażem podręcznym w tanich liniach nie ma ograniczeń! A i akcent kulinarny się pojawił!
Usuń