Tegoroczna mania produkcji przetworów pochłonęła mnie bez reszty. Oczywiście zawartość części słoików nie dotrwa nawet do pierwszych śniegów, tym bardziej zacieram ręce i przerabiam kolejne dary lasów i sadów. Do tych, które mogą zdecydowanie nie dotrwać, na pewno zaliczam się hiram oraz wszystkie rabarbarowe syropy. Trzydniowe konfitury truskawkowe też znikają zaskakująco szybko. Jeden słoik natomiast (jak żałuję, że jeden tylko!) schowałam głęboko, na specjalną okazję. To słoik dżemu z truskawkami i czarnym bzem, do którego nie byłam przekonana, a który podbił moje serce bezwzględnie. To właśnie ze względu na jego wyjątkowy smak, zdecydowałam się przygotować również esencjonalny syrop z bzowych kwiatów, który zadebiutował przy okazji dzisiejszego śniadania. Cóż on uczynił ze zwykłej kaszki!
Kasza manna z syropem z kwiatów czarnego bzu i owocami
Kasza manna z syropem z kwiatów czarnego bzu i owocami
- 0,5 l mleka (krowiego lub roślinnego, polecam mleko ryżowe)
- 4 łyżki kaszy manny ( w zależności od pożądanej gęstości)
- szczypta soli
- 1 łyżeczka syropu z kwiatów czarnego bzu
- świeże owoce do podania
Mleko zagotować z solą i syropem, dodać kaszę i gotować aż zgęstnieje (około 3-5 minut). Podawać z ulubionymi owocami.
Syrop z kwiatów czarnego bzu
do przetworów z czarnym bzem przekonała mnie Bea
- około 30- 40 kwiatostanów czarnego bzu
- 500 ml wody
- 500 g cukru
- sok z 1 cytryny
Kwiaty dokładnie oddzielić od zielonych gałązek, umieścić w garnku. Wodę zagotować z cukrem i sokiem z cytryny. Syropem zalać kwiaty, przykryć ściereczką i odstawić na trzy dni w chłodne miejsce. Mieszać raz dziennie. Syrop przefiltrować, zagotować i wlać do wyparzonych, gorących butelek.
nie ma to jak kaszka i pyszne owoce ;)
OdpowiedzUsuńA dodatek bzowego syropu świetnie ją urozmaica!
Usuńuwielbiam kaszę mannę ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://sierotkamarysiawkuchni.blogspot.com/