Pierwszy, zaskakujący, marokański smak jaki sobie przypominam to oliwki, jakieś takie cytrusowe. W ten oto sposób, drogą bacznych obserwacji, licznych prób oraz myszkowania wśród spożywczych straganów posiadłam wiedzę o kiszonych cytrynach. Dodatek skórki takich ukiszonych cytryn do oliwek, suto polanych oliwą z suszonymi papryczkami i zieleniną sprawia, że oliwki stają się cudownie cytrusowe, uzależniające. Takie marokańskie oliwki z kiszoną cytryną mogą konkurować jedynie z podpiekanymi czarnymi oliwkami z tymiankiem lub ewentualnie z zielonymi oliwkami Sant Agostino. Odkrywając Maroko, odkrywałam wspaniały cytrusowy aromat, o znanym mi już pochodzeniu, w kolejnych wersjach tagine. Wiedziałam, że aromat taki muszę sobie w domu wyprodukować. Od słów, a raczej od wspomnień, do czynów przeszłam dziś. Kiszę cytryny.
Kiszone cytryny
1 słoik
źródło przepisu
- 5 niedużych cytryn o cienkiej skórce
- 1/2 szklanki soli morskiej
- około 1 1/12 szklanki soku z cytryny (u mnie sok z 5 cytryn)
- przyprawy (kora cynamonu, goździki, kardamon, pieprz, kolendra...)
Cytryny dokładnie wyszorować szczoteczką. Przeciąć cytryny w ćwiartki do 3/4 głębokości. Do środka każdej cytryny wsypać łyżkę soli, upchnąć tak przygotowane cytryny w słoiku. Obsypać pozostałą solą, wrzucić przyprawy (u mnie 2 ziarna kardamonu, kilka ziaren różowego pieprzu i kilka goździków) i zalać całość sokiem z cytryn, tak by owoce były przykryte. Zamknąć słoik i odstawić w chłodne, ciemne miejsce na minimum 4 tygodnie.
Mój słoik napawa mnie dumą. Zaczynam odliczanie 28 dni do spróbowania. Będą idealne na podsumowanie III Festiwalu Kuchni Arabskiej.
Trzeba kochac gotowanie żeby wymyslac takie potrawy.Smacznego Anna
OdpowiedzUsuńNajlepsze potrawy wychodzą tylko wtedy, kiedy się kocha je przyrządzać :)
Usuńja próbowałam je zrobić już 2 razy i za każdym razem cytryny pleśniały... wiesz może dlaczego?
OdpowiedzUsuńIgo, mi nie spleśniały ani razu... Ważne, żeby sok przykrywał dokładnie owoce....
UsuńPrzykrywał.. ja wysnułam teorię o tym, że to może nieekologiczne (w sensie pryskane) cytryny były (mimo gorących zapewnień pani ze sklepu że są najbardziej bio z bio ;)) No nic to podobno third time lucky, jutro spróbuję jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńIga wszystkie cytrusy są pryskane bez wyjątku. Cześć chemii dostaje się do środka. Takie czasy
UsuńJak długo można przechowywać takie cytryny?Mam je już ponad miesiąc , ale nie mogę ich wykorzystać bo mam katar i nie czuję smaku :-(
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla mojej faworytki z M Ch
Cytryny praktycznie się nie psują, ja moje trzymam nawet rok jak nakiszę w hurtowych ilościach :)
UsuńA do czego można wykorzystać takie kiszone cytryny? :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo gulaszy, szczególnie z kurczaka, jagnięciny albo wołowiny. Do pieczonych marchewek, do marynowania oliwek :)
UsuńWitam mam niemądre pytanie
OdpowiedzUsuńCzy tak przygotowane kiszone cytryny należny pasteryzować -w wrzącej wodzie?