6 marca 2013

Marokańska powtórka. Kiszone cytryny.

Pierwszy, zaskakujący, marokański smak jaki sobie przypominam to oliwki, jakieś takie cytrusowe. W ten oto sposób, drogą bacznych obserwacji, licznych prób oraz myszkowania wśród  spożywczych straganów posiadłam wiedzę o kiszonych cytrynach. Dodatek skórki takich ukiszonych cytryn do oliwek, suto polanych oliwą z suszonymi papryczkami i zieleniną sprawia, że oliwki stają się cudownie cytrusowe, uzależniające. Takie marokańskie oliwki z kiszoną cytryną mogą konkurować jedynie z podpiekanymi czarnymi oliwkami z tymiankiem lub ewentualnie z zielonymi oliwkami Sant Agostino. Odkrywając Maroko, odkrywałam wspaniały cytrusowy aromat, o znanym mi już pochodzeniu, w kolejnych wersjach tagine. Wiedziałam, że aromat taki muszę sobie w domu wyprodukować. Od słów, a raczej od wspomnień, do czynów przeszłam dziś. Kiszę cytryny.


Kiszone cytryny
1 słoik
źródło przepisu
  • 5 niedużych cytryn o cienkiej skórce
  • 1/2 szklanki soli morskiej
  • około 1 1/12 szklanki soku z cytryny (u mnie sok z 5 cytryn)
  • przyprawy (kora cynamonu, goździki, kardamon, pieprz, kolendra...)
Cytryny dokładnie wyszorować szczoteczką. Przeciąć cytryny w ćwiartki do 3/4 głębokości. Do środka każdej cytryny wsypać łyżkę soli, upchnąć tak przygotowane cytryny w słoiku. Obsypać pozostałą solą, wrzucić przyprawy (u mnie 2 ziarna kardamonu, kilka ziaren różowego pieprzu i kilka goździków) i zalać całość sokiem z cytryn, tak by owoce były przykryte. Zamknąć słoik i odstawić w chłodne, ciemne miejsce na minimum 4 tygodnie. 

Mój słoik napawa mnie dumą. Zaczynam odliczanie 28 dni do spróbowania. Będą idealne na podsumowanie III Festiwalu Kuchni Arabskiej.

(III Festiwal Kuchni Arabskiej

11 komentarzy:

  1. Trzeba kochac gotowanie żeby wymyslac takie potrawy.Smacznego Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze potrawy wychodzą tylko wtedy, kiedy się kocha je przyrządzać :)

      Usuń
  2. ja próbowałam je zrobić już 2 razy i za każdym razem cytryny pleśniały... wiesz może dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Igo, mi nie spleśniały ani razu... Ważne, żeby sok przykrywał dokładnie owoce....

      Usuń
  3. Przykrywał.. ja wysnułam teorię o tym, że to może nieekologiczne (w sensie pryskane) cytryny były (mimo gorących zapewnień pani ze sklepu że są najbardziej bio z bio ;)) No nic to podobno third time lucky, jutro spróbuję jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iga wszystkie cytrusy są pryskane bez wyjątku. Cześć chemii dostaje się do środka. Takie czasy

      Usuń
  4. Jak długo można przechowywać takie cytryny?Mam je już ponad miesiąc , ale nie mogę ich wykorzystać bo mam katar i nie czuję smaku :-(
    Pozdrowienia dla mojej faworytki z M Ch

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytryny praktycznie się nie psują, ja moje trzymam nawet rok jak nakiszę w hurtowych ilościach :)

      Usuń
  5. A do czego można wykorzystać takie kiszone cytryny? :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do gulaszy, szczególnie z kurczaka, jagnięciny albo wołowiny. Do pieczonych marchewek, do marynowania oliwek :)

      Usuń
  6. Witam mam niemądre pytanie
    Czy tak przygotowane kiszone cytryny należny pasteryzować -w wrzącej wodzie?

    OdpowiedzUsuń