Dobry kucharz wie, że gdy jest się w posiadaniu świeżej ryby, wystarczy jej tylko nie zepsuć. To jedyna, słuszna metoda jej genialnego przygotowania. Po prostu. Lubię ryby "po prostu". Nigdzie indziej metoda: im prościej, tym lepiej, nie sprawdza się tak, jak w przypadku przygotowywania ryb. Lubię też ryby na surowo, i jeśli jem sushi to najchętniej sashimi. Nad sushi przedkładam jednak zdecydowanie ceviche i zamiast wszechobecnych sushi barów, wolałabym knajpki serwujące orzeźwiające i lekkie ceviche ze świeżej ryby.
Białe ceviche z dorsza
z podanych składników otrzymuję 4 porcje przystawkowe lub 2 porcje dania głównego
- 300 g świeżej polędwicy z dorsza
- pół czerwonej cebuli
- sok z połowy pomarańczy
- sok z dwóch limonek
- skórka otarta z jednej limonki
- pół pomarańczy
- dojrzałe awokado
- pęczek kolendry
- 1 czerwona papryczka chili
- oliwa z oliwek
- sól i świeżo mielony czarny pieprz do smaku
Dorsza umyć w zimnej wodzie i osuszyć. Pociąć w poprzek na cienkie plastry, umieścić w szklanym naczyniu. Cebulę posiekać w krążki, dodać do ryby. Dodać otartą skórkę z limonki oraz sok z pomarańczy i limonek. Dokładnie wymieszać i odstawić do lodówki na 2-3 godziny. Pół godziny przed podaniem dodać posiekaną papryczkę, plastry odfiletowanej pomarańczy, pokrojone w kostkę awokado, posiekaną kolendrę. Doprawić oliwą, solą i pieprzem i odstawić do lodówki jeszcze na pół godziny. Podawać schłodzone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz