24 sierpnia 2013

Młode listki botwiny, kozi ser i maliny

Kozi ser mam w lodówce prawie zawsze. Jeśli go nie mam to tylko dlatego, że właśnie go zjadłam lub nie było mnie w domu przez dłuższy czas. Uwielbiam kozią roladę, najbardziej tę pleśniową. I ubolewam, że nie udało mi się do tej pory w Krakowie znaleźć miejsca, gdzie kupię sławną, polską, zagrodową kozią rurę.

Kozi ser niezmiennie najczęściej ląduje na grzankach z pesto z pieczonej papryki (przepis TU) i w tysiącach przeróżnych sałatek. Jedna z nich, najprostsza jaką można sobie wyobrazić, od lat należy do moich ulubionych. Na liściach rukoli zmieszanych koniecznie z młodymi, buraczanymi listkami układam maliny. Kozi ser obtaczam w płatkach migdałów i wstawiam go do maksymalnie rozgrzanego piekarnika, z włączoną funkcją gril na 7-8 minut. W tym czasie przygotowuję prosty, gęsty sos, mieszając oliwę z kremem balsamicznym, sokiem malinowym oraz świeżo zmielonym, czarnym pieprzem. Sosem skrapiam sałatę, na liściach układam upieczony serek. Pyszne!


2 komentarze:

  1. Miło słyszeć, że nasz serek "sławnym" został nazwany. Dziękujemy ślicznie :)
    Zapraszamy na Kaszuby i pozdrawiamy serdecznie. Honorata i Tomek, Gospodarstwo "Kaszubska Koza". www.facebook.com/GospodarstwoKaszubskaKoza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam Państwa zapał i pasję. I strasznie się cieszę, że trafili Państwo do mnie. Bory Tucholskie z odwiedzę z radością. Pozdrawiam!

      Usuń